Data publikacji w serwisie:

Zmarła dr Daniela Zacharzewska

obraz: czarna wstążka rzucająca lekki cień na przezroczyste tło

Z ogromnym smutkiem przyjęliśmy wiadomość o śmierci naszej Koleżanki Pani dr Danieli Zacharzewskiej.

Wyrazy szczerego współczucia dla całej Rodziny i Przyjaciół

Koleżanki i Koledzy z Wydziału Anglistyki

Ostatnie pożegnanie odbędzie się 11 czerwca o godzinie 13.00 w Łodzi — kaplica na Cmentarzu Doły, część prawosławna, parking i dojście do kaplicy od ul. Telefonicznej.

dr Daniela Zacharzewska


Wspomnienie autorstwa prof. Joanny Maciulewicz i prof. Agnieszki Seteckiej

31 maja odeszła Doktor Daniela Zacharzewska (1940-2025), nasza nauczycielka, mentorka i przyjaciółka.

Doktor Daniela Zacharzewska przez wiele lat z ogromną pasją i zaangażowaniem uczyła literatury angielskiej oraz teorii literatury w Instytucie Filologii Angielskiej i jest bardzo ważną postacią w jego historii. Jej studenci i studentki, także ci, którzy dziś sami uczą na naszym Wydziale, z ogromnym sentymentem wspominają Jej zajęcia. Jako filolożka polska i angielska, Daniela miała niezwykłą wrażliwość na słowa, mówione i pisane. Czytała nieśpiesznie, uważnie, wyłuskując ciekawe frazy i myśli ze swych lektur. Zawsze czekała na wyniki konkursu na młodzieżowe słowo roku, bo była ciekawa wszystkich form opisywania rzeczywistości, artystycznych i potocznych, archaicznych i współczesnych. Miała rzadki dar czytania tekstów literackich, w których potrafiła odkrywać nieoczekiwane sensy i głębie. Jej studium pt. „Kształtowanie się wizji artystycznej we wczesnych powieściach D.H. Lawrence’a” jest znakomitym przykładem Jej wnikliwego sposobu czytania i pozostaje ważnym tekstem krytycznym na temat twórczości tego autora.

Daniela była prawdziwą nauczycielką i mentorką, która nie tylko lekko i nierzadko z humorem wyjaśniała zawiłe kwestie teorii literatury tak, że stawały się klarowne i spójne, ale inspirowała i wspierała swych studentów we własnych badaniach i poszukiwaniach. Była doskonałą partnerką do dyskusji, pogodną, cierpliwą i życzliwą. Rozmowy o literaturze, kulturze i świecie były nieodłączną częścią jej życia. Zapraszała do nich swych licznych przyjaciół. Do końca życia, także po zakończeniu pracy zawodowej, była na bieżąco z wydarzeniami ze świata kultury, czytała najnowsze publikacje. Była prawdziwą patriotką. Głęboko przejęta sprawami Polski, śledziła polityczną sytuację w naszym kraju i na świecie. Wierzyła w demokrację, dialog i uczciwość.

Daniela była pod bardzo wieloma względami osobą wyjątkową. Jej ogromna życzliwość, wyrozumiałość, cierpliwość i skromność zjednywała ludzi, którzy mieli szczęście ją spotkać. Była osobą niezwykle szlachetną, o innych mówiła tylko dobrze. Jednocześnie była osobą niepokorną, wierną swoim poglądom i wartościom bez względu na mody i trendy. Do końca życia pozostała młodzieńcza i nowoczesna: otwarta na ludzi i ciekawa świata. Uwielbiała podróże, słońce, wodę i kwiaty. Jej niewielki balkon był pełen zieleni. Daniela była przeciwniczką (dość wojowniczą) koszenia trawników i wycinek drzew, a także zwolenniczką zazieleniania każdego zakątka; wierzyła w bioróżnorodność i miała bardzo zdecydowane przekonania na temat konieczności dbania o środowiska naturalne.

Lecz nade wszystko Daniela była osobą niezwykle mądrą, dobrą, ciepłą i pogodną. Hojnie dzieliła się z nami swymi pasjami, wiedzą, mądrością i radością życia.

Będzie nam Jej bardzo brakować.


Wspomnienie autorstwa prof. Jacka Fabiszaka

Dr Daniela Zacharzewska była jedną z osób, które pomogły reaktywować poznańską anglistykę w latach sześćdziesiątych. Urodzona w Bielicach (dzisiaj na Białorusi), została anglistką w Łodzi, stamtąd zaś zdecydowała się przenieść do Poznania. Była wybitną znawczynią literatury angielskiej, w szczególności dwudziestowiecznej prozy, jej ulubionym autorem był D.H. Lawrence, któremu poświęciła książkowe studium. Dr Zacharzewska czytała literaturę angielską w niezwykle wnikliwy sposób, jej profesjonalizm jako badaczki i nauczyciela akademickiego był znany również poza Poznaniem. Pamiętam, jak w 1993 r., kiedy wracaliśmy po pełnej przygód wyprawy na warsztaty literaturoznawcze w Karpaczu, koleżanka z innej niż UAM uczelni poprosiła Danielę o interpretację współczesnej brytyjskiej powieści, bo nie miała pomysłu, jak ją czytać. Daniela, praktycznie bez namysłu, zaproponowała zgrabną, sensowną i logiczną analizę, niejako z marszu! Nie byłem tym bardzo zaskoczony; raczej dumny, że Daniela jest tak znana poza macierzystą uczelnią, ale też dumny, że byłem Jej studentem (jednym z wielu). Jej zajęcia wspominam z wielkim szacunkiem, Daniela bowiem była nie tylko świetnym naukowcem, ale też doskonałym nauczycielem akademickim. Jej wykłady z dwudziestowiecznej literatury angielskiej sprawiały, że trudne modernistyczne i postmodernistyczne teksty nabierały sensu. Dzisiaj, jako niemłody już nauczyciel, przed zajęciami pytam siebie, jak można je ulepszyć na modłę Danieli. Nie, żeby mi się to udawało…

Danielo, tęsknimy i będziemy tęsknić za Tobą, za Twoją mądrością i łagodnością. Dzięki Tobie poznańska anglistyka jest lepsza, a ludzie, którzy mieli szczęście Ciebie spotkać pogodniej patrzą na świat i wiedzą, jaką pociechę niesie literatura.